5 maj 2011

Wino winogronowe + Dżem

Wino winogronowe 2011

Z tymże winem niestety wiążą się straszne problemy/komplikacje… A wszystko to obejmie jedno z moich ulubionych powiedzeń: „Chytry traci dwa razy”

Trzeba zacząć, iż wino robiłem w butli plastikowej 20l po wodzie mineralnej. Nastaw zacząłem robić we wrześniu. Niestety proporcji nie pamiętam do końca, jakich użyłem i ile winogron dałem.
Winogrona zostały zebrane z mojej działki, dość późno gdyż już ptaki część wyjadły owoce.
I niestety winogron starczyło dosłownie na 10 max 15l wina!
Postanowiłem rozcieńczyć i co najwyżej dodać więcej cukru.

Napomknę tylko rzecz oczywistą, że do wina tego nie dodałem drożdży, ponieważ owoców nie myłem – wyjaśniając tym, którzy się nie znają: winogrona posiadają naturalne drożdże na skórkach. Umycie winogron powoduje ich usunięcie i wtedy trzeba dać drożdży. Może i przez to wino stało się później trudniejsze do „opanowania” - Jeżeli Bogdan to czytasz jest to jest informacja dla Ciebie!!

Winko wyszło bardzo różowe nagazowane, bardzo słodkie oraz kwaśne…, ponieważ coś mi się pomyliło i dodałem kwasku cytrynowego a nie powinienem.

Chcąc ratować wino dodałem w marcu, tzw. „resztek” po poprzednich winach, które butelkowałem, a było ich za mało by je wlać do butelki. I tak dolałem trochę wina śliwkowego i gruszkowego. Smak poprawił się na lepsze, jednakże nie było dalej to, co chciałem uzyskać.
Gdy ponownie zawitałem do swojej kochanej mieściny na święta (kwiecień) zrobiłem ciekawy zabieg, który wyczytałem na jednym forum internetowym. Otóż dodałem teraz do wina kilka słoików dżemów z czarnej porzeczki.
Słoików z „dżemorem” (większość z czarnej porzeczki i raptem kilka ze śliwek) miałem sporo. Zanim dodałem dżemów do wina, wcześniej odlałem 5l do nowego balonu (a może za 6 miesięcy zmieni smak na lepszy?) Zalałem woda z cukrem i porzeczkami, Dżemów mi jeszcze zostało, więc wlałem do nowej butli również 5 litrowej – Wino z dżemów. Sądzę, że będzie winko wyśmienite z samych porzeczek i śliwek, bo przecież to koncentrat owoców można by tak rzec.

P.S.
Wysnuwają się dwa wnioski z całego tego zajścia….
1 Trzeba było dokupić winogron i się nie bawić w jakieś tam dodawanie….
2 O dziwota wino, które nastawiłem z samych drzemów mi „wystrzeliło” za mało przestrzeni zostawiłem, dla CO2… ‘Nie miało, czym oddychać i wywaliło”

P.S.S.
http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm

dżem - porzeczka i śliwka
winogrona


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz