22 lut 2011

Wino mieszane owocowe



Wino "mieszanka" nastaw 22.02.2011

W mojej głowie zrodził się szalony pomysł, dlaczego by nie zrobić wina w "balonie" 5l. Ne było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jest to butla plastikowa po wodzie mineralnej. Spokojnie spokojnie, o dziwo wino produkowane w niektórych typu "plastikach" jest bezpieczne i nie zmienia najważniejszych dla nas walorów smakowych.Więcej o tym: 


Jak już ktoś mądry powiedział na forum przytoczonym wyżej "Szkło to jednak szkło" i tutaj trzeba się z tym w pełni zgodzić. Rurka też jest plastikowa, i bardzo oryginalnie to wszystko razem wygląda:) Zrobiłem dziurkę w nakrętce i "wcisnąłem" tam rurkę fermentacyjną, dla lepszego uszczelnienia całość zalałem lakiem.
 
A teraz o samym winie, jest to mieszanka kilku owoców, a jaki smak wyjdzie nie wiadomo. W listopadzie 2010 roku, byłem na „Skałkach Twardowskiego” w Krakowie, rośnie tam mnóstwo krzaków dzikiej róży. Trzeba jednak uważać podczas zbierania tych owoców gdyż można sobie nieźle pokaleczyć dłonie… Zrobiłem z tego nastaw, który jednak wyszedł zbyt "gęsty". Dzisiejszego dnia część wina z dzikiej róży odlałem do nowego balonu ok. 1,5 l. Zakupiłem w sklepie sok malinowy, a raczej nektar w kartonie 1l. Kolejna część wina to sok ze śliwek, wyszło w ponad litr. Do lepszego smaku wlałem szklankę czarnej herbaty. Tanina zawarta w herbacie powoduje lepsze klarowanie się wina, i ponoć staje się przez to smaczniejsze, oraz 3/4 kg cukru (1 Kg cukru wsypany zwiększa pojemność o 0,6 l.). Wlałem odrobinę wody i dobrze zamieszałem, trzeba pamiętać by na początku nastawu zrobić odpowiednią ilość wolnej przestrzeni (wino może wybuchnąć podczas burzliwej fermentacji, a to się zdarza). Całość położyłem blisko kaloryfera, by przyśpieszyć rozwój drożdży. Nie dodałem drożdży, które można nabyć w sklepie, ponieważ wino, które wlałem z róży je posiada. Mimo wszystko lekko obawiam się, że mogą zagnieździć się tam „dzikie drożdże” chodź jest to mało prawdopodobne...
Za kilkanaście dni napisze czy nastąpiła już "burzliwa fermentacja".
Wino mieszane słodkie 5l

- 1,5l wina (zacieru) z dzikiej róży
- 1l soku z malin
- 1,2l soku ze śliwek
- 0,5l herbaty czarnej
- 3/4kg cukru
















Po miesiącu od nastawu można zaobserwować burzliwą fermentacje. Butla stoi blisko kaloryfera, dzisiaj dodałem jeszcze 0,2 kg cukru. aby wzmocnić procent i słodkość. Zapach jak i smak bardzo przyjemny.

5 komentarzy:

  1. no to patrz jak ci wypizdzi w sufit ta wybuchowa mieszanka,lubisz bawic sie w billadena

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolego, Czy nie boisz się, że Ci taki baniak wybuchnie? Zmierzam do pytania czy przetestowałeś ten typ pojemników?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, mój kolega robi wino w butlach plastikowych i bardzo je chwali bo nie musi ich myć tylko od razu wyrzuca , winko nigdy mu nie wystrzeliło a w smaku nie różni się prawie w ogóle z tym robionym w szklanej butli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba bardzo uwazac mi dzisiaj wino w szklanym balonie wybuchlo a dokladnie korek z rurka fermentacyjna wystrzelil a owoce znalazly sie na suficie i calym pokoju :( bylam pewna ze rurka zapewnia wystarczajacy odplyw gazu ale jednak nie bardzo :( ( jestem poczatkujaca a wino ktore wystrzelilo jest moim drugim h

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten pomysł jest niezwykle kreatywny.

    OdpowiedzUsuń