19 lis 2011

Dzika róża kolejne podejście


fot. Kasia T. http://katya0000.digart.pl/
Najlepszym miejscem do zrywania dzikiej róży "dr" w Krakowie są skałki Twardowskiego inaczej zwany Zakrzówek. Owoce zbierane na przełomie październik/listopad po pierwszych przymrozkach kiedy to owoce miękną i puszczają soki. Podjąłem się po raz kolejny produkcji tego zacnego wina, dość charakterystycznego w smaku. Wino w zależności od typu i dojrzałości owoców ma kolor od słomkowego do brunatnego. Posmak jaki posiadają te wina upodabnia je do win węgierskich lub południowych.  
fot. Kasia T. http://katya0000.digart.pl/
 W tym roku postanowiłem skorzystać z przepisu mówiącego o nie rozdrabnianiu owoców dr, a wykorzystaniu ich w całości.Dzika róża z całych owoców. 
Do produkcji wina użyłem dymiona o pojemności 15l i następującego przepisu celując w ilość alkoholu ok 15%: 
- 3,3 kg dzikiej róży
- 2,5 kg cukru (podzielone na 2 raty)
Ważne!!! Kwasek cytrynowy dodawać na sam koniec, często dr jest już wystarczająco kwaśna i nie trzeba dokwaszać. Dodanie kwasku cytrynowego na samym początku może zepsuć ostateczny smak wina. (max 10g kwasu)
-woda
Osobiście preferuje fermentacje w miazdze, po upływie 3-4 tygodni dokonam 1 zlania czyli w przyszły weekend.

Owoce dr są bardzo niewdzięczne, małe i czyszcząc musimy usunąć dwa końce owocu by nie zniszczyło smaku trunkowi.

Link do mojego starszego wpisu:
http://winiarz.blogspot.com/2011/03/dzika-roza.html#comments
 
Pomocne linki:
http://old.wino.org.pl/frames/dzika_roza.html
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=22809
http://www.kulturystyka-online.pl/dzika-roza-owoc-swieza-.shtml 
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3%C5%BCa_dzika

7 lis 2011

Mirabelki

Wino mirabelkowe nastawiłem początkiem sierpnia kiedy to owoce były już bardzo dojrzałe.
Mirabelki pozbawiłem pestek i rozgniotłem, owoce wrzuciłem po równo do dwóch butli 5l.
Cukier podzieliłem na dwie porcje. Owoce fermentowały w butli ok. 2 tygodni  z 1 dawką cukru, po czym zrobiłem 1 zlanie i dodałem kolejna porcje cukru. 
W połowie października dokonałem drugiego obciągu wina i zlałem do nowo zakupionego baniaka 10l. ( hala targowa w Krakowie cena 20zł) 
Wino nabiera kolorów i posiada bardzo ładny bukiet zapachu i smaku.

Proporcje ze strony: http://old.wino.org.pl/frames/sliwki.html
8kg śliwek (mirabelek)
4,5l wody
2,8kg cukru
3g pożywki
5g kwasku cytrynowego



Dodatkowych informacji można znaleźć na forum: http://old.wino.org.pl/frames/sliwki.html

Rok 2009

Rok 2009 był bardzo owocny w produkcji domowego wina.
-39 l Śliwka
-25l Aronia
-20l Winogrona
-5l Gruszka
-4l Miód pitny trójniak maliniak (Zamiast wody został użyty sok z malin.)


Nie pamiętam dokładnie przepisów jakich użyłem, lecz z pewnością opierałem się głównie na stronie:
http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm




21 cze 2011

Podsumowanie

Obecnie staram się zabezpieczać każdą butelkę stosując pieczęć z laku.

Wino z dzikiej róży jak i pomarańczy jest już gotowe oto rezultaty:


Wino z Pomarańczy:
http://winiarz.blogspot.com/2011/03/wino-z-pomaranczy-poczatkiem-listopada.html















Wino z dzikiej róży:
http://winiarz.blogspot.com/2011/03/dzika-roza.html














Wino z rodzynek jeszcze nie gotowe aczkolwiek nabiera kolorów:
http://winiarz.blogspot.com/2011/04/wino-rodzynkowe.html

Wino z Kiwi

Wino z Kiwi 
nastaw 16 czerwiec


Przepis:
7,6lg kiwi
5kg cukru (obecnie dodałem 2kg gdy będzie zmniejszała się fermentacja dodaje po kilogramie cukru)
1 szklanka herbaty (źródło taniny)
5g kwasku cytrynowego


"Obierz ze skórki i zgnieć owoce, dodaj do nich cukier, wodę i dobrze wymieszaj. Dodaj taniny, pożywki i drożdży winiarskich. Pozostaw na około tydzień, mieszając codziennie. Po tym czasie przecedź zawartość baniaka i przelej płyn do baniaka, niech dokończy fermentację. Nadaje się do picia po około pół rocznym leżakowaniu."


 Jedynie mogę dodać iż pachnie bardzo ciekawie :) niestety wino nie będzie miało koloru zielonego, po wyklarowaniu zmieni barwę na kolor słomkowy.



Miód pitny - trójniak korzenny


Miód pitny - trójniak korzenny
Tak jak w temacie zabrałem się za zrobienie przepysznego miodu. Przepis mojego autorstwa:

Przepis na 5l
1,8l miodu wieloowocowego
0,3 kg cukru (po pierwszym zlaniu miodu znad osadu)
2-3g Imbiru
5 goździków
1g cynamonu
1g gałki muszkatołowej
 
Miód był wcześniej sycony, gotowany dopóki nie przestały się wytrącać szumy.
Wywar nastawiony 17 maja, pierwsze zlanie 20 czerwca.
 

26 maj 2011

Wino bananowe

Wino bananowe

Bany wrzucone do wrzątku zaczęły szybko czarnieć.
Dzięki opatrzności zaszedłem do sklepu Auchan, w którym trwała "Wielka" promocja na banany:) Cena za 1 kg wynosiła jedynie 1,95zł (można było zakupić jedynie 5kg) Kolejka niesamowita jedynie trzeba było się przeciskać między walczącymi, o co lepsze banany.

Banany (3kg) pokroiłem na kawałki wrzuciłem wszystko do wrzątku i gotowałem ok. 30 min.
Owoce zostały pokrojone razem ze skórką, ponieważ skórka posiada więcej witamin oraz dodaje lepszego smaku jak i aromatu. (wcześniej oczywiście umyte) Następnie banany odsączyłem z pozostałą w nich wodą. Wywar wlałem do gąsiorka i dodałem jeszcze ok. 1kg cukru. Dolałem brakującej wody w balonie i zakorkowałem a teraz czekamy cierpliwie na pierwszy obciąg wina:)

przepis na 5l
3kg bananów pokrojone wraz ze skórkami i gotowane
1kg cukru
250mlm mocnej czarnej herbaty


P.S.
Z poniższego przepisu nie wykorzystałem rodzynek.
Przepis zaczerpnięty ze strony:
http://old.wino.org.pl/frames/banan.htm






Edit: 21.06.2011
P.S.
Wino Bananowe dosyć szybko się klaruje :)
20.06.2011

 Dzień pierwszego zlania znad osadu.


















20.07.2011



















20.11.2011

5 maj 2011

Abla abla...

Kilka sów o sobie i moich planach:
Obecnie posiadam 7 nastawów, różne winka i łącznie 85l mam nadzieje, że z każdym rokiem będzie tego coraz więcej…
W następnej kolejności zamierzam zrobić wina:
- miód pitny trójniak/dwójniak (miód wielokwiatowy zakupiony, w TESCO promocja 900ml za 12 zł)
- truskawkowe
- bananowe
- kiwi
- kawa! (Ponoć nie smakuje jak wino, i klaruje się bardzo długo)


W weekend zamierzam zrobić 1 zlania wina rodzynkowego po przeszło 3 tygodniach, moczeniach się rodzynek w nastawie i już całkowitego dosłodzenia wina.(2kg cukru)
Muszę zakupić tylko rurkę do obciągu wina, nowe korki oraz jak dobrze pójdzie kapturki do ochrony korka. Czas najwyższy zabutelkować wino z Pomarańczy i Dzikiej Róży

Mało tego! Wyszkolone oddziały grafików komputerowych projektuje dla mnie etykietkę, którą będę zdobił wszystkie moje butelki… Do roku zamierzam zamówię pieczęć z własnym symbolem by za pomocą laku zdobić butelki, podnosząc ich walory estetyczne.




Wino winogronowe + Dżem

Wino winogronowe 2011

Z tymże winem niestety wiążą się straszne problemy/komplikacje… A wszystko to obejmie jedno z moich ulubionych powiedzeń: „Chytry traci dwa razy”

Trzeba zacząć, iż wino robiłem w butli plastikowej 20l po wodzie mineralnej. Nastaw zacząłem robić we wrześniu. Niestety proporcji nie pamiętam do końca, jakich użyłem i ile winogron dałem.
Winogrona zostały zebrane z mojej działki, dość późno gdyż już ptaki część wyjadły owoce.
I niestety winogron starczyło dosłownie na 10 max 15l wina!
Postanowiłem rozcieńczyć i co najwyżej dodać więcej cukru.

Napomknę tylko rzecz oczywistą, że do wina tego nie dodałem drożdży, ponieważ owoców nie myłem – wyjaśniając tym, którzy się nie znają: winogrona posiadają naturalne drożdże na skórkach. Umycie winogron powoduje ich usunięcie i wtedy trzeba dać drożdży. Może i przez to wino stało się później trudniejsze do „opanowania” - Jeżeli Bogdan to czytasz jest to jest informacja dla Ciebie!!

Winko wyszło bardzo różowe nagazowane, bardzo słodkie oraz kwaśne…, ponieważ coś mi się pomyliło i dodałem kwasku cytrynowego a nie powinienem.

Chcąc ratować wino dodałem w marcu, tzw. „resztek” po poprzednich winach, które butelkowałem, a było ich za mało by je wlać do butelki. I tak dolałem trochę wina śliwkowego i gruszkowego. Smak poprawił się na lepsze, jednakże nie było dalej to, co chciałem uzyskać.
Gdy ponownie zawitałem do swojej kochanej mieściny na święta (kwiecień) zrobiłem ciekawy zabieg, który wyczytałem na jednym forum internetowym. Otóż dodałem teraz do wina kilka słoików dżemów z czarnej porzeczki.
Słoików z „dżemorem” (większość z czarnej porzeczki i raptem kilka ze śliwek) miałem sporo. Zanim dodałem dżemów do wina, wcześniej odlałem 5l do nowego balonu (a może za 6 miesięcy zmieni smak na lepszy?) Zalałem woda z cukrem i porzeczkami, Dżemów mi jeszcze zostało, więc wlałem do nowej butli również 5 litrowej – Wino z dżemów. Sądzę, że będzie winko wyśmienite z samych porzeczek i śliwek, bo przecież to koncentrat owoców można by tak rzec.

P.S.
Wysnuwają się dwa wnioski z całego tego zajścia….
1 Trzeba było dokupić winogron i się nie bawić w jakieś tam dodawanie….
2 O dziwota wino, które nastawiłem z samych drzemów mi „wystrzeliło” za mało przestrzeni zostawiłem, dla CO2… ‘Nie miało, czym oddychać i wywaliło”

P.S.S.
http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm

dżem - porzeczka i śliwka
winogrona


12 kwi 2011

Wino rodzynkowe

Wino rodzynkowe

Dzisiejszego dnia zrobiłem nowy nastaw wina. Niestety trochę mnie to kosztowało, ponieważ dzisiaj zapełniłem swoją dużą butle a cukier nie jest tani....(Dla potomnych 4,68zł)
Wino rodzynkowe - aczkolwiek dodałem jeszcze paru składników, co z pewnością polepszy smak wina.
Przepis zaczerpnąłem ze strony:
 http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=17611  wykorzystałem przepis Skrzycha–a lekko go zmieniając dodając jeszcze zamiast wody sok z jabłek, oraz wywar z daktyli.
Kolejna pomocna strona http://old.wino.org.pl/frames/rodzynki.html
Rodzynki sparzyłem wrzątkiem i wsypałem do butli.
Daktyle gotowałem, a później wodę tą wlewałem do baniaka i tak 3 razy, aż całkowicie owoce straciły smak a woda wyciągnęła z nich wszystko.
Sok z jabłek bardzo dobrze moim zdaniem łączy się z rodzynkami/winogronami, co z pewnością polepszy smak. Wsypałem w pierwszej turze 3kg cukru następne porcje będę podawał z każdym kolejnym tygodniem by otrzymać wino słodkie a zarazem mocne.
Przepis na 40l wina
5kg rodzynek sułtańskich
6kg cukru (początkowo 3kg)
5l soku jabłkowego 50% jabłek
20l wody
6l woda z wygotowanych daktyli 0,5kg
40g kwasku cytrynowego





Edit: 7.05.2011
Dzisiaj dokonałem pierwszego obciągu wina, strasznie się napracowałem. Smak ciężki do opisania lekka ilość alkoholu. Dodałem 1,5kg cukru czyli całość z 6kg. ocenie smak za 2-3 tyg i zdecyduje czy warto dodać jeszcze cukru. Kwaskowatość w normie. Sprzęt czyściłem psiarczynami dla bezpieczeństwa. Wyszło równo po dolaniu jeszcze wody z cukrem 40l.

6 kwi 2011

31 mar 2011

Pomarańcza


Wino z Pomarańczy

Początkiem listopada 2010 r. zwolniła mi się butla, w której było wino z aronii (o tym innym razem) Trzeba było oczywiście zrobić jakiś nastaw… tylko pytanie, z jakiego owocu??
Będąc w sklepie trafiłem na promocje pomarańczy, i tak to się potoczyło.
Zakupiłem 3kg Pomarańczy obrałem ze skórki, i wrzuciłem wszystko do gąsiora, po czym kilka minut mocno trząsłem butlą by owoce puściły soki. Po tymże zabiegu dodałem ciepłej wody z cukrem ok. 1,5kg i zatkałem krokiem z rurką. Kolejną porcje cukru niecałe 0,5kg dodałem po odcedzeniu zacieru/moszczu, tak mniej więcej po upływie 2 tygodniu. Do tego wszystko tak jak w przepisie dodałem jeszcze 3 banany, ale raczej one nie będą miały wpływ na smak… 

Przed dodaniem "klarowin" 22-luty
Jednakże chciałem opisać dziwną sytuacje, która miała miejsce 2 nocy po nastawie. W nocy o godzinie 4 zostałem brutalnie obudzony wielkim hukiem, a wręcz wybuchem, jaki miał miejsce w butli. Owoce, które znajdowały się wewnątrz utworzyły można powiedzieć skorupę, nie przepuszczając gazów wyżej przez rurkę. Ciśnienie wewnątrz było tak wielkie, że w końcu owoce puściły i w raz z gazami wyrzuciły korek gumowy wraz ze szklaną rurkę, tworząc istny wulkan! Na szczęście gąsior znajdował się pod biurkiem i siła wybuchu mogła się zredukować o spód blatu. Niestety wszystko w promieniu 1,5m było upaćkane słodkimi wymieszanymi pomarańczami z cukrem. Czekało mnie 2godziny szorowania i sprzątania. Oczywiście rano, bo w nocy nie miałem najmniejszej chęci. Bardzo się zdziwiłem, że przy cytrusach następuje tak szybko burzliwy okres fermentacji… Po tym zajściu codziennie po klika razy musiałem mieszać wino, aż do odcedzenia, by sytuacja się nie powtórzyła. Niestety moja wina gdyż powinienem wygnieść owoce i wlać sam sok, ale chciałem spróbować czegoś nowego w przepisie. 
Po dodaniu "klarowin" 28-luty

Podczas odlewania w lutym czuć było w smaku lekką gorycz, a to za sprawą, że pomarańcze nie były słodkie i dałem je z tą białą otoczką? co oddziela skórkę od owocu, właśnie ona ma tą gorycz. Nie warto płakać gdyż ostatnio próbowałem i wino jest bardzo ciekawe jednak nie czuje za bardzo takiego intensywnego zapachu pomarańczy. Wino w zasadzie jest już gotowe do przelania, lecz zrobię to dopiero przed świętami niech jeszcze się doprawi i nabierze smaku i zapachu (już nie bulka woda w rurce)
22 lutego 2011 dodałem środek klarowni do szybszego klarowania się wina. Zastanawiam się nad dodaniem psiarczanów środek który całkowicie zabija drożdże i dzięki czemu dodatkowo wino może leżeć bardzo długi czas…

Osobiście lubię wina słodkie i mocniejsze. Więc poniższy przepis zmieniłem i dodałem prawie 1kg. Względem 5l. Następnym razem spróbuję bardziej zastosować się do przepisu oraz uwzględnić już doświadczenie, które nabyłem w tym wypadku. 

Przykład na 10l wina:
 wino 12%-13%    6kg owoców     6l wody       1,9kg cukru3         g pożywki

http://old.wino.org.pl/frames/pomara.htm
http://tobajer.w.interia.pl/Wina/przep.html#banan
30 marzec
30 marzec

2 mar 2011

Dzika róża

Wino z dzikiej róży
W listopadzie 2010 r. wybrałem się na „Skałki Twardowskiego” w celu pozbierania owoców dzikiej róży. Wiedziałem, że zadanie nie będzie proste, gdyż jak to róża ma kolce. Dodatkowo większym utrudnieniem były malutkie owoce schowane w głębszej części krzaka, gdyż z wierzchu zostały zjedzone przez ptaki. Co sprawiło, że dłonie miałem strasznie poranione od kolców róży. Uzbierałem ponad 2 kg i zastosowałem się do poniższego przypisu, na mocniejsze wino do 17% alk. Nastawiłem baniak 5l.

„Przykład na 10l wina Tokaj:
2,5kg świeżej dzikiej róży zalać należy 6l letniej wody w odpowiednio dużym naczyniu (misie, wiadrze). Następnie zadać zaczynem drożdży Tokaj, dodać 4g pożywki i pozostawić w ciepłym miejscu na 2 dni. Kilka razy dziennie dobrze wymieszać. Po dwóch dniach przecedzić do baniaka, owoce dobrze wygnieść i nalać na nie jeszcze 2 litry wody, po 1 dniu odcedzić i wytłoczyny odrzucić. W tej drugiej wodzie rozpuścić 2,8kg cukru i dodać do moszczu w baniaku na 2-3 raty.
Rozpowszechniony sposób robienia wina z dzikiej róży przy pozostawieniu owoców w moszczu przez kilka tygodni czy miesięcy nie jest dobry gdyż naraża moszcz na zepsucie się, szczególnie przy małych dawkach cukru!
Inne przykłady na 10l wina:
wino 9% - 9,5%
wino 12%
wino 17% - 17,5%
2kg dzikiej róży
2,25kg dzikiej róży
2,5kg dzikiej róży
9l wody
8,5l wody
8l wody
1,5kg cukru
2kg cukru
2,8kg cukru
3g pożywki
4g pożywki
4g pożywki
10g kwasku cytrynowego
Przemarznięta dzika róża nadaje się lepiej do wyrobu wina, niż św
ieża, bo owoce łatwiej wydzielają sok.”

             Po upływie 1,5 tygodnia od nastawu, odcedziłem miąższ, i w późniejszym czasie przecedziłem jeszcze dwukrotnie wino, przez grubą lnianą ścierkę. Róża od początku lutego zaczęła coraz rzadziej „bulkać”, więc dodałem ciekawego środka, jakim jest „Klarowni” służący do klarowania wina. Efekty mogłem już zaobserwować po kilku dniach, co mnie bardzo zaskoczyło. Wino praktycznie całkowicie się zmieniło i nabrało koloru. Zapach natomiast przypomina połączenie owoców cytrusowych, a smak hmmm ciężko opisać ten bukiet… jest to trochę połączenie grejpfrutów z pomarańczami. Za kilka dni pomyślę nad butelkowaniem. Niech poleży jeszcze kilka tygodni i nada się odpowiednio do picia. Oczywiście zawsze 2 butelki przeznaczam do swojej przyszłej biblioteczki, która powoli aczkolwiek sukcesywnie powiększa się z każdym kolejnym miesiącem.

Dzika róża przed dodaniem "klarowin" 22-luty
Dzika róża po dodaniu "klarowin" 28-luty